Forum http://hiphopepicentrum.fora.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"BE"

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum http://hiphopepicentrum.fora.pl Strona Główna -> Oldskul / Recenzje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SuperKania
wymiatacz
wymiatacz



Dołączył: 10 Lip 2005
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dłutów :)

PostWysłany: Pon 17:10, 29 Sie 2005    Temat postu: "BE"

oto przed wami recenzja płyty o tyle wyjątkowej co genialnej, płyty w któtej się zakochałammm, cudownej płyty cudownego człowieka....Smile
(nie ma jej jeszcze na blogu, ale niedługo się pojawi......) pozdrawiam i zapraszam do lektury Smile


Tracklista albumu "Be":
1. Be (Intro)
2. The Corner
3. Go!
4. Faithful
5. Testify
6. Love Is...
7. Chi-City
8. The Food (Live)
9. Real People
10. They Say
11. It's Your World (Part 1 & 2)

"Be" to jedna z takich płyt o których ciężko pisać... płyt które zapierają dech w piersiach, płyt po których przesłuchaniu mamy wrażenie, że właśnie teraz odkryliśmy prawdziwą muzykę... płyt których kunsztu nie da się opisać słowami Wink
Common był w latach 90-tych jedną z najbardziej wpływowych osób w "undergroundowym" środowisku hip-hopowym, dzięki wysublimowanym technicznie tekstom, ciekawemu stylowi szczególnie jeśli chodzi o połączenie rapu z jazzem, jednak gdy "gangsta rap" rozpoczął schodzić na komercyjną ścieżkę Common odciął się od tego. Wykształcony, oczytany, inteligentny, nigdy nie podążający ślepo za modą Lonnie Rashied Lynn stworzył na już szóstym albumie prawdziwe artystyczne przedstawienie- niekonnwencjonale ale jakże kreatywne, które ma tylko jedną wadę... zbyt szybko się kończy.
Produkcją "Be" zajęły się dwie wielkie sławy- legendarny już Kenye West i Jay Dee. Muzycznie album tętni żywymi dźwiękami, buja, porusza, przenosi w klimat zatłoczonych i zadymionych klubów, czaruje Smile
Płytę rozpoczyna tytułowe "Be", naprawdę mocne uderzenie jak na początek... po przesłuchaniu pierwszych taktów bitu można odnieść wrażenie, że przed nami jedna z najlepszych muzycznie płyt roku i jak się później przekonamy jest to prawdą. Całość wstępu dopełnia kilka naprawdę miodnych rymów Commona, który z wielkim zaangazowaniem mówi o tym, że jest po prostu szczęśliwy....
Drugi numer to zmiana klimatu prawie o 180 stopni- tym razem bit jest ostrzejszy- old-scholowy a Common zastanawia się nad tym czy dla czarnego człowieka jest to sloganowe już słowo "ulica..." w refrenie wspomagają go Kanye i The Last Poest.
"Go" to delikatny, może troszkę za słodki bit i rozpływające się po prostu rymy Commona, w których on sam mówi o wolnej miłości i gorących seksie.
Kolejnym, znów pięknym numerem jest "Faithful", wokalny sampel nadaje ciepła całości a typowo gospelowe zakończenie udowadnia, że Hip-Hop nie ma granic... i nie powinno zamykać się go w określonych konwencjach.
W połowie płyty czeka nas prawdziwa perełka, znów wokalny sampel Kanyea i jakże niekonwencjonalny temat. Common opowiada nam historię kobiet która staje w obronie męża. Storytelling na naprawdę wysokim poziomie.... istny cud;)
Długo jednak nie pozostajemy pod wpływem tego track-a, "Love Is" jest jeszcze większą perełką... bit czaruje tak jak wszystkie przygotowane na tą produkcję- jego autorem jest Jay Dee, technicznie Common znów jest świetny. Tematycznie utwór może nie jest wyjątkowo innowacyjny, bo Common juz wiele razu sięgał do wątków braku miłości w naszym życiu, mimo wszystko jest ciężko się z nim rozstać...
"I rap with the passion of Christ, nigga, cross me" to pierwsze słowa "Chi City" w którym raper nie żałuje gorzkich słów i krytycznych skierowanych w stronę dzisiejszych Mc's. Robi to zresztą już nie pierwszy raz.... Muzycznie to znów mała wycieczka do dawnych, doooobrych czasów.... i znów ten sam wysoki, nie osiągalny dla większości producentów poziom... niestety Sad
Tętniące życiem "The Food" jest bez wątpienie najlepszym trackiem w wieloletniej historii hip-hop-u, szczególną rolę odgrywa tu warstwa muzyczna i zabawny refren- niesamowite wrażenie...
W "Real People" Common udowadnia, że jest raperem który jest zarówno dobry technicznie jak i lirycznie, sam numer najbardziej wyróżnia z pośród innych brak użycia sampli- cała siła bitu tkwi w jazzowym brzmieniu.
Kolejny "They Say" to jedne z najszybciej wpadających w ucho kawałków na krążku- całości stylu i uroku dodaje wokal Johna Legenda. Tematycznie to odpowiedź na zarzuty ludzi, tych którzy jak to często bywa nie wiedzą a mówią...
"(...)My life I planned not to be on this corner/ I still wanna see California/ But this is my world(...)"
Na sam koniec Common raczy nas naprawdę mocnym numerem, opowieścią o swym dotychczasowym życiu, opowieścią o swych małych dramatach i radościach, o Kalifornii która jest jego światem, o miłości do tych których nie mógł kochać, o „czarnych osiedlach” i ludziach, o tym wszystkim czym żył... o tym jak spełnił swe marzenia i opowieścią umacniając nas w tym, że każdy z nas może do czegoś dojść.... Całość dopełnia świetna produkcja Dilly i słowa ojcieca Commona który dzieli się z nami kilkoma radami... Wink
"(…)Be loved by God as much as God loved Ghandi and Martin Luther King/ Be that last one of 144,000, be the resident of that twelfth house/ Be....eternal!" ehhhhhh.... piękna płyta...
Płyta która jest kolejnym dowodem na to jak wielkim artystom jest jej twórca, dowodem na to, że Hip-Hop może być piękny zarówno muzycznie jak i lirycznie. Zasługuje bez wątpienia na tytuł płyty roku, jest melodyjna, ciepła, zmysłowa, nadzwyczajna nie ma ani krzty sztuczności większości dzisiejszych plastkikowych produkcji i co ważne po jej przesłuchaniu wraca wiara w to, że Hip-Hop rozwija się.... Jeśli możemy przyjąć, że jest coś takiego jak „rapowy Olimp” to Common to „rapowy Zeus” Smile
Powrót w wielkim stylu.... cieżko oderwać się od tej produkcji....
Moja ocena to 6 z wielkim plusem Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
friki_f
post machine
post machine



Dołączył: 23 Lip 2005
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok (czasem Poznań)

PostWysłany: Wto 18:34, 30 Sie 2005    Temat postu: "be"

chcialem powiedzieć że płyta bardzo napawa mnie optymizmem i nadzieją na lepsze jutro, common podświadomie uczy mnie jak żyć, by być szczęśliwym i znajdować sens w codzienności.
do pewnego czasu uważałem ze Kanye West jest troszke przereklamowany jednak po tej plycie oraz po piosenkach "diamonds from sierra leone" i "two words" przekonałem się do niego, ten gość jest świetnym producentem!!
najlepsze numery (chcialbym wymienic wszystkie jednak są takie, które się wyróżniają):
4 (szczegolnie pod koniec śpiew Bilala i Johna Legenda)
6 (podkład jaya)
8 (pianino oraz żywa atmosfera)
10 (refren johna legenda)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lil Dick
hustla
hustla



Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 859
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:36, 31 Sie 2005    Temat postu:

Spodziewałem się lipy - K. West wyprodukował w końcu koszmarne Beautiful Struggle Taliba - podszedłem zatem do płyty z dużym dystansem, nie spodziewając się niczego ciekawego - jak się okazało myliłem się srogo - juz po wysłuchaniu intra wiedziałem że nie będzie to zwyczjna płytka... Jest świetnie - najlepsza płyta jaką słyszałem w tym roku...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
realny
wymiatacz
wymiatacz



Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 16:41, 02 Wrz 2005    Temat postu:

Plyta wpada w ucho rownie przyjemnie jak z niego wypada.
Sluchalem jej namietnie wlasnie po to zeby sie do niej bardzo przekonac, aby moc powiedziec ze Willie powrocil, niestety to jeszcze nie to.
Jak pamietam Song 4 Assata, produkcje Primo i tamte liryki to ten Kanye i te kawalki to widze, ze czekolada jest nie do przebicia..
Ogolnie dobry album, ale oczekuje wiecej od tego, jakby nie bylo, znakomitego MC.

PS
Zainteresowanych odsylam do Bonus CD tego albumu - warto posluchac.

Aloha!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
-Orzech-
hustla
hustla



Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Elblag / Watford

PostWysłany: Czw 13:03, 08 Wrz 2005    Temat postu: Bla bla bla....

Hm...plytka niezla Smile ale chyba spodziewalem sie czegos wiecej....tymbardziej czytają opinie o niej zanim jeszcze trafila w moje łapki.

Bardzo przyjemne dzwieki mysle ze dobre na wszystkie okolicznosci...i do autka i do posiedzenia przy piwku...a nawet na samotne sleczenie przed monitorem Smile i za to wielki plus

Jednak czegos jej brak...hm... nie zachwycila mnie i Realny ma poniekad racje... mowiąc " Plyta wpada w ucho rownie przyjemnie jak z niego wypada. " Przesluchalem jej 3 razy i opadlo zaciekawienie.... Jasne wroce do niej nie raz...bo jest dobra....jednak liczylem na cos wiecej... Smile

Pozdro


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
polo
żółtodziób
żółtodziób



Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:15, 09 Lis 2005    Temat postu:

Co tu durzo mówić, jedna z niewielu dobrych płyt w obecnych czasach. Common jak zawsze wysoka forma, Kanye też nie dał plamy i stwożył ciekawe, klimatyczne i solidne bity. Ogólnie to dobrze sięjej słucha bo nie za długa i nie muli a żeby za króka jakaś to też nie ... moja ocena: 9/10

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Axun
hustla
hustla



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 1323
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarnów

PostWysłany: Śro 18:55, 09 Lis 2005    Temat postu:

To jest genialna płyta! Muzyka od West'a jest genialna, Common jest genialny(jak zawsze), okładka jest genialna, nawet pudełko jest z genialnego plastiku(spadło mi juz chyba z 5 razy i sie jeszcze nie rozwaliło Laughing )

"Be" to najlepsza płyta wg mnie w tym roku!I chyba w ostatnich 5 latach-wg mnie oczywiście.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum http://hiphopepicentrum.fora.pl Strona Główna -> Oldskul / Recenzje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin