http://hiphopepicentrum.fora.pl

mast

Czy w ogóle coś takiego istnieje?Moim zdaniem istnieje tylko polska podróbka hip hopu,choć są wyjątki.patrzę na polskie beefy.Pe z Pihem wykłócaja się o stan konta.P81 i TDF jadą po sobie,klto przypadkiem ma chińską czapkę.Mes i Mezo jak dzieci w przedszkolu dissuja się o ksywke.zaczyna zanikać tradycja jechania słabych raperów,a beefy zaczynaja być chwytem marketingowym,przytyczkiem w stronę nielubioanej osoby na zasadzie:"- Jesteś głupi. -Wcale nie,bo to ty jesteś głupi! -Nie TY! -Ty!" itd itp.Ktoś nie lubi danego rapera,bo ma oryginalną czapkę New Air,to czeka na okazje i jak będzie sprzyjająca pora uderza ze swoimi bezsensownymi argumentami.Beef zaczyna byc koniem trojańskim przeciwko słuchaczowi,podstępem i sprytem raperzy przekonują nas o tym jacy to nie są hardcoreowi,prawilni i undergroundowi.Wdają się w beefy,żeby ugruntowac pozycję na scenie,czyimś kosztem nachapać się danym z łaski szacunkiem.
Patrzę na polskich producentów.Bojąc się kompromitacji robią bit na szybko i później tłumaczą się,że to był bit zrobiony w 10 minut,bo brak czasu nie pozwolił na dopracowanie.Innym razem są tak zadufani,że starają się zagłuszyć słowa rapera,żeby słuchacz zwrócił uwagę na przekoazcki aranż,czy perkusję z oldschoolowym vibem.
W końcu patrzę na siebie i innych,podobnych mi słuchaczy "polskeigo rapu".Jesteśmy karmieni najgorszym gównem.Słuchamy tego,co rozumiemy,rozumiemy niestety tylko to co jest słabe.Nie ammy wyboru?czas poważnie wziąć się za naukę angielskiego.

PS.Oczywiście są wyjątki od przedstawionych osób,zachowań.Jednak w morzu śmieci trudno wyłapać 100złotówki,nie?

dtsrobert

Ale diss mesa na meza byl przeciez przekozacki!

WhiteDogg

Dokładnie.

Ja nie znam perfect inglisza, ale znam na tyle by wiedzieć kto o czym nawija i wiesz co?

Nawet jakbym znał perfect nadal bym słuchał polskiego rapu. Zresztą gdybym miał coś naprawdę do polskiego rapu to bym nie nagrywał sam.

mast

Może i był przekozacki,ale ten beef był o nic.Zachwiana równowaga samego sensu beefów.I teraz nie mówię,że polski rap jest słaby,tylko że nie ma jeszcze tak wykształconej kultury hh jak w Stanach.Za freestyle mogą kogoś opluć,komuś dać w mordę,to jest zaprzeczenie samej ideologii freestylu.Tak samo z beefami.Polski rap w wykonaniu kilku(nastu) osób jest naprawdę świetny i można powiedzieć,że na światowym poziomie,ale jak patrzę na samą kulturę,zachowanie to mnie krew zalewa.Tak więc nie był to w żadnym stopniu atak na polski rap,ale zwrócenie uwagi na to,jak bardzo teraźniejsi raperzy odbiegają od tego,jak to się zaczęło.

chemical

Jak dla mnie to właśnie w ameryce ta kultura zaczyna sama siebie parodiować. A tak właściwie to nie wiem o co ci chodzi, z jednej strony Polscy raperzy nie dorastaja ideologicznie do piet murzynom, a z drugiej strony jak któryś raper za bardzo sie wycwani to zostaje wyśmiany jako "biały murzyn" i ogólnie skarcony za brak własnej tozsamości. Tutaj kultura hh nie jest taka jak w USA bo nie żyjemy w USA i nigdy nie bedziemy, tyle.

zasad

Zgodze sie z Chemicalem , moim zdaniem to tu nie ma nad czym dyskutowac

friki_f

pomijając jakiekolwiek niesmaczne i nielogiczne skrzywienia w tworzeniu i pchaniu do przodu kultury zaden kraj nie jest w stanie dogonić USA, ponieważ stamtąd sie wywodzi rap i tam caly czas cos sie dzieje... żeby ta przewaga stopniała musiałby stać się chyba cud
nasza kultura hh a amerykanska sie rozni także, ponieważ realia w których się wychowujemy, a amerykańskie realia to dwie różne bajki (względy ekonomiczne, historyczne, kulturowe)
mimo wszystko bardzo cenię sobie polski rap, bo pomimo różnicy w umiejętnościach i "obcykaniu" w rapie mc rodzimych i zza oceanu, utożsamiam się z naszym krajem, bo jestem stąd i siłą rzeczy ideologicznie bliżej mi do tych polskich, niekiedy kulawych rymow niż do eleganckich, fajniej brzmiących, ale obcych rymów zawodników ze stanów
pozdro

Hellfish

tendragon

od 40-stu

Hellfish

no nie wiem,mi sie wydaje ze tak 35 to jest maksimum

sophie

"Jesteśmy karmieni najgorszym gównem"-

a ja sie po prostu nie zgadzam:)

i mysle,ze do talerza sie nie sra.

pozdrawiam;)

zasad

A co do producentow to sie mylisz . Mamy wlasnie mase producentow , ktorzy utrzymuja bardzo dobry poziom

-Orzech-

Hm...nie sluchac jak wam sie nie podoba i nie pierdolic glupot. Dla mnie chłopaki z naszego smiesznego i zalosnego zarazem panstewka ida naprawde w dobrym kierunku. Coraz częsciej siegam po NASZE płyty na pólce sklepowej.. do tej pory dzialo sie tak tylko przy okazji produkcji obcokrajowow i niekoniecznie powiazanych z rapem. Coraz lepiej jesli idzie o muzyke...pieknie bawia sie słowem, pokazując ze jednak Polski to bogaty język a to własnie Uwielniam.

Pozdro pozdro ... Wink

mast

Nie mówie,ze mi się nie podoba.jest wielu świentych Mc's i producentów w naszym pięknym kraju (hehe...),ale nadal nie ma porównania chociazby do Francji,gdzie rap zaczął się chyba mniej więcej w opodobnym czasie co u nas.Poza tym akurat o poziomie n ie mówie, "najgorsze gówno" to to,że coraz częściej raperom nie chce się wykończyć płyty,tylko zapełniaja ją odpadkami z poprzednich produkcji,lub dają po propstu gorsze i niepasujące kawałki.Zresztą to kwestia gustu i choć do wielu polsckich płyt z rapem z chęcią wracam to i tak wolę rap zagraniczny.Aha... "Pięknie bawią się słowem"- o kogo Ci chodzi?Jak do tej pory zabawę słowem słyszałem jedynie u hejtowanego wszędzie Pana Duże Pe,Ostrego,Gurala i Eldoki.polski rap uliczny w tym momencie jest coraz mniej uliczny i o ile Mobb Deep może sobie pozwolić na zmianę wizerunku,na bardziej bounce'owy,to jak widzę Erosa z BC,który pomimo tego,że jest świetnym raperem,baunsuje w teledyskach,a płytka BC była zapowiadana jako powrót rapu ulicznego,to sorry....żenująca podróbka Ameryki.Na pierwszej Moleście nawet jak nawijali o imprezie to było raczej ciułanie na browara i ustawka pod sklepem,potem wbitka na chatę,a nie lanie tequilli i klepanie po dupie dup.Sorry...Trochę to nei tak.

friki_f

mast co z tego ze we francji rap zaczął się w podobnym czasie to powinienes pamiętać, że u nas wolny rynek zaczął się 17 lat temu... wcześniej ustrój gospodarczy to była gospodarka centralnie planowana gdzie muzyka była najprościej pominięta, a francja nie miala wielkiego brata i była wolna od 45 do dziś
nasz rap jest jaki jest, ale jest nasz i tego nikt nie zmieni... koniec z suchymi rankingami i bawieniem się w osąd.
róbmy, szanujmy i kochajmy hip-hop Smile